Data Sphere

Wisi tyle czasu już i żadnych komentarzy?

https://assets.infinitythegame.net/down ... uandun.pdf

Przeczytałem fluff, załamałem się, szkoda więcej komentować

Bo nie ma to jak zmotywować ludzi do grania daną frakcją, najpierw zabierając jeden sektorial i sporą część profili w armii, a potem dorzucając fluff, że ten jedyny sketorial, który został to banda nazi psycholi, którzy specjalizują się w czystkach etnicznych.

Tylko niech potem nie będą zdziwieni, że im sprzedaż spadała ISS spadła, choć na pewno JSA będzie się sprzedawać znakomicie...

Część jednostek dostała nowe logo. Aż chce się grać normalnie.

No nie wiem, ja tam trochę straciłem zapał do grania JSA po ich nowym fluffie z dziwnymi arystokracjami i politrukami Kempeitai tępiących nieprawomyślnych japończyków z zapałem godnym agentów imperialnych Choć czego można się było spodziewać po rewolucji prowadzonej przez ludzi ze skrajnym nacjonalizmem wpisanym w geny (chodzi o kempeitai, nie ubliżam tutaj japończykom!)?
YJ z nazi psycholami już jest bardziej seksi. W końcu wychodzi z tego prawdziwe imperium zła!!!

Narrander wrote:YJ z nazi psycholami już jest bardziej seksi. W końcu wychodzi z tego prawdziwe imperium zła!!!

Problem polega (w moim odczuciu) na tym, że urok fluffu w infinity polega na tym, że wszystkie frakcje są szare i nie ma jednoznacznie "dobrych" ani "złych" w tym uniwersum a każda frakcja ma sporo za uszami. Nawet CA wydaje się sensowna pod tym względem i nie jest jak chaos u GW robiący rozwałkę dla samej rzezi i zniszczenia.

YJ zawsze pewnie był bardziej ciemnoszary, nie mniej ostatnie rzezie cywili, czystki etniczne i inne radosne akcje ISS podczas powstania faktycznie zmieniają postrzeganie tej frakcji w odczuciu całej strefy, co moim zdaniem jest mocno niepokojące właśnie w kontekście tego balansu postrzegania frakcji. Mam nadzieję, że CB się zbytnio nie zapędzi.

Ja tam nie wiem, ludzie za bardzo na poważnie do tego wszystkiego podchodzą. Gramy w metalowe chłopki przecież. Jakby tak do tego pochodzić, to nikt nie grałby w żadne gry, bo przecież wh40k to same naziole i czystki rasowe, Malifo to praktycznie satanizm, AvP to tam ludzi zabijasz dla sportu, w Bolcie też grasz nazistami albo imperialnymi Japończykami. No kurde jak tu żyć.

Fluffowo event spoko. Trzyma się tej otoczki wojny domowej, którą robią od pewnego czasu już.
Mechanicznie event taki sobie, taki sobie. Ni to turniejowe, ni to masowa kampania, chyba, że o czymś nie wiem

Usashi wrote:Część jednostek dostała nowe logo.

Już się zapomniało? Przecież to stare loga sprzed N3.

Usashi wrote:YJ zawsze pewnie był bardziej ciemnoszary, nie mniej ostatnie rzezie cywili, czystki etniczne i inne radosne akcje ISS podczas powstania faktycznie zmieniają postrzeganie tej frakcji w odczuciu całej strefy, co moim zdaniem jest mocno niepokojące właśnie w kontekście tego balansu postrzegania frakcji. Mam nadzieję, że CB się zbytnio nie zapędzi.

Do tego YJ jest oparty na chińskim / konfucjańskim poglądzie na państwo - co zawsze ciężko było wyłożyć ludziom naszej strefy kulturowej. Myślę, że CB powinno położyć większy nacisk na pokazanie ich w pozytywnym świetle.

PanOceanię łatwo jest nam zrozumieć - bazuje na znajomej nam strefie kulturowej, więc (ogólnie mówiąc) rozumiemy, że co prawda ma swoje cienie i mniej przyjemne strony, ale generalnie jest OK.
Podobnie Ariadna.
Nomadzi to buntownicy, więc też (mimo swych ciemnych stron) łatwo ich odbierać pozytywnie.
Haqqislam jest wręcz polukrowany, żeby nie wpaść w stereotyp "arabskich terrorystów" i "islamskich fanatyków" - wytłumaczenie komuś, że to "dobrzy faceci" nie jest aż tak bardzo trudne (trzeba się trochę wgryźć we fluff, żeby połapać się w tych ciemniejszych stronach).

Ale z Yu Jing tu zawsze był problem. A z japońską rebelią (i, z tego co do tej pory widziałem - Uprising jeszcze do mnie nie dotarło - sposobem jej przedstawienia) Corvus zdecydowanie kopie dużą i stosunkowo popularną frakcję pod kolano...

Narrator wrote:Ja tam nie wiem, ludzie za bardzo na poważnie do tego wszystkiego podchodzą. Gramy w metalowe chłopki przecież. Jakby tak do tego pochodzić, to nikt nie grałby w żadne gry, bo przecież wh40k to same naziole i czystki rasowe, Malifo to praktycznie satanizm, AvP to tam ludzi zabijasz dla sportu, w Bolcie też grasz nazistami albo imperialnymi Japończykami. No kurde jak tu żyć.

Fluffowo event spoko. Trzyma się tej otoczki wojny domowej, którą robią od pewnego czasu już.
Mechanicznie event taki sobie, taki sobie. Ni to turniejowe, ni to masowa kampania, chyba, że o czymś nie wiem

Tylko widzisz, to o czym piszesz to założenia tych gier, które były obecne od początku ich istnienia. Nikt nie krył się nigdy z tym że w WH40k masz bandy psycholi i degeneratów. W takim przypadku wszystko jest ok. To czemu nie podoba mi się obecny ruch CB?

ISS zaczynałem grać 8 lat temu. Wtedy byli "reklamowani" jako brutalna policja dbająca o porządek w Imperium. Czyli coś w stylu Sędziego Dredda - czyli "jesteśmy bandą popaprańców, ale póki przestrzegasz prawa nic ci nie zrobimy". No i to mi się podobało. Mrok i zło, ale w słusznej sprawie. Takie Lawful Evil.

A teraz nastąpiło powstanie. Okazało się że ISS zalewa japońskie miasta, nagrywa do telewizji relacje z masakr Japończyków, a jej spec dywizja specjalizuje się w zabijaniu każdego, kto ma japońskie nazwisko. To już nie policja, to szwadrony śmierci. Chaotic Evil. Nie tak mi sprzedano frakcję. Nie taka była przez ostatnie 8 lat Nie na to się pisałem.

To dalej Lawful Evil przecież. To dalej brutalna policja. Tylko prawo jakiemu służą jest jakie jest. Założenia sprzed 8 lat się nie zmieniły wg mnie. Tylko nagle ludziom się to przestało podobać, bo napisano to wprost, a wcześniej było to tylko insynuowane. No i dalej jak dla mnie ludzie za mocno drążą temat domniemanej polityki w grze figurkowej.

Dobra, inne porównanie:

Ostatnio oglądałem sobie film Dredd (swoją drogą polecam). Sędzia Dredd i kadetka zamknięci w bloku kontrolowanym przez gang handlarzy narkotyków. Nasi bohaterowie przebijali się do góry, eliminując (dość brutalnie) kolejnych członków gangu, ale dbali o to by cywilom nic się nie stało. I tak też do tej pory CB przedstawiało ISS.

Obecnie wygląda na to, że gdyby na miejscu Dredda znalazło się dwóch agentów ISS rozwaliliby cały blok w drobny mak, nie patrząc na to że po drodze zabijają parę tysięcy niewinnych cywili. I nie, nigdzie nie było insynuowane że ISS to psychole rozwalający wszystko co się nawinie pod lufę.

Również uważam, że polityka i metalowe figurki nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale trochę dobrego smaku mogłoby zostać.

Ale o czym Ty mówisz? Teraz to Ty insynuujesz rzeczy jak dla mnie. Uprising nie czytałem jeszcze, ale jest tam napisane, że IS morduje cywilów? Że nie wiem, bombarduje szpitale? W opisie dywizji Yuandun jest tylko, że bezwzględnie eliminują siły JSA, które tak naprawdę są w tym momencie terrorystami.

W opisie Treason jest o tym, że miasto płonie, krew na ulicach i tak dalej, ale jak rozumiem, wszyscy Japończycy, którzy nie chwycili broni do ręki i stali się efektywnie partyzantami zostali zabici przez własnych ziomków, nie przez IS.

Plus działania IS mają sens patrząc na to, że cały Yu Jing składa się z takich trzymanych pod obcasem nacji. Nie można pokazać słabości. Tylko teraz się ludzie oburzają, że pisze się o tym bezpośrednio. WTH???

Oburzają się bo przedstawia się to jako normę i oficjalną interpretację. Wcześniej można było sobie w przyzwoleniu oficjalnego fluffu stwierdzić, że psychopatyczni mordercy to wyjątki, a nasza formacja ściga faktycznych terrorystów z Tatenokai wysadzających yuchińskie szkoły i galerie handlowe w imię bushido. Twarde prawo ale prawo.
Teraz sytuacja idzie pełną parą w stronę wojny etnicznej w stylu "Bałkany na wielką skalę", zbrodnie po obu stronach przedstawia się jako normę, a do tego YJ mimo drastycznych środków jest karykaturalnie niekompetentny. Ot takie "strzelanie do szczeniaczków żeby pokazać że się nie patyczkujemy, a w tle terroryści uciekają z chichotem". Nawet ci, którym się podoba subtelność pancernej pięści, raczej nie docenią nieudolności.

Jasne, mogę to sobie refluffować albo zignorować. Tyle że jak mam to robić w takim stopniu, to skończy się na tym, że przestanę kupować książki Infinity w ogóle i zostawię sobie staty + figurki. I sądząc z wypowiedzi nie jestem w tym sam. A CB obudzi się z ręką w nocniku.

Pierzasty wrote:Jasne, mogę to sobie refluffować albo zignorować. Tyle że jak mam to robić w takim stopniu, to skończy się na tym, że przestanę kupować książki Infinity w ogóle i zostawię sobie staty + figurki. I sądząc z wypowiedzi nie jestem w tym sam. A CB obudzi się z ręką w nocniku.

Dawno wyszedłem z założenia - chcesz dobrego SF to czytaj Zajdla, a nie fluff Infinity

Choć pewnie też bym się burzył, gdyby dodali mi jakieś wyjątkowo niefajne motywy do Corregidoru.

Pietia wrote:

Pierzasty wrote:Jasne, mogę to sobie refluffować albo zignorować. Tyle że jak mam to robić w takim stopniu, to skończy się na tym, że przestanę kupować książki Infinity w ogóle i zostawię sobie staty + figurki. I sądząc z wypowiedzi nie jestem w tym sam. A CB obudzi się z ręką w nocniku.

Dawno wyszedłem z założenia - chcesz dobrego SF to czytaj Zajdla, a nie fluff Infinity

Choć pewnie też bym się burzył, gdyby dodali mi jakieś wyjątkowo niefajne motywy do Corregidoru.

Nie no, rozsądnie. Oczekuję przyzwoitego fluffu na miarę bitewniaka, a nie ambitnego political fiction

jeśli chodzi o fluffowe pierdzenie, to ja skomentuję to tylko: still better than GW :-)

Pająk wrote:jeśli chodzi o fluffowe pierdzenie, to ja skomentuję to tylko: still better than GW :-)

Też osiągnięcie. Jakbyś dostał niesmaczny obiad w restauracji i pocieszał się "przynajmniej kucharz nie nasikał do gara"

Pierzasty wrote:

Pająk wrote:jeśli chodzi o fluffowe pierdzenie, to ja skomentuję to tylko: still better than GW :-)

Też osiągnięcie. Jakbyś dostał niesmaczny obiad w restauracji i pocieszał się "przynajmniej kucharz nie nasikał do gara"

tego przy niesmacznym obiedzie nie wiesz ;-)

fluff zrobił się inny i dobrze. ewoluuje. gorzej jakby stał w miejscu i za trzy lata leciałoby to samo. Czekam na podobne sytuacje w innym armiach, jest ciekawie.

Narrator wrote:Ale o czym Ty mówisz? Teraz to Ty insynuujesz rzeczy jak dla mnie. Uprising nie czytałem jeszcze, ale jest tam napisane, że IS morduje cywilów? Że nie wiem, bombarduje szpitale? W opisie dywizji Yuandun jest tylko, że bezwzględnie eliminują siły JSA, które tak naprawdę są w tym momencie terrorystami.

W opisie Treason jest o tym, że miasto płonie, krew na ulicach i tak dalej, ale jak rozumiem, wszyscy Japończycy, którzy nie chwycili broni do ręki i stali się efektywnie partyzantami zostali zabici przez własnych ziomków, nie przez IS.

Plus działania IS mają sens patrząc na to, że cały Yu Jing składa się z takich trzymanych pod obcasem nacji. Nie można pokazać słabości. Tylko teraz się ludzie oburzają, że pisze się o tym bezpośrednio. WTH???

Skoro nie czytales ksiazki to sugeruje najpierw ja przeczytac a potem sie wypowiadac. Historyjki sa na slabym poziomie, jakby opublikowano brudnopis.

Jest historyjka o zalaniu miasta Japonczykow poprzez wysadzenie tamy, czy zabijaniu japonskich nastolatkow przy akceptacji sedziego wymiaru sprawiedliwosci.

Ja sie nie dziwie ze niektorym sie to nie podoba.

Wow, nikt nie ma nic do powiedzenia na temat list?

Alkasyn wrote:Skoro nie czytales ksiazki to sugeruje najpierw ja przeczytac a potem sie wypowiadac. Historyjki sa na slabym poziomie, jakby opublikowano brudnopis.

No właśnie mnie fluff nigdy mnie tak bardzo nie interesował. Zaś książka ponoć faktycznie tak słaba, że nikt miejscowy też jej nie kupił

KasCer wrote:Wow, nikt nie ma nic do powiedzenia na temat list?

10 rozkazowe listy, z których ciekawa jest tylko ta z Hsienem w linku. Ale strzelanie dymem z 1B tym biednym celestialem to dla mnie ogromna pułapka. Reszta list to ciekawostka, ale raczej mało grywalna: Zhanying ML+Celestiale z pompkami+Sophotect?

Z ciekawości zapytam: grał ktoś tymi listami PanO może?

Narrator wrote:

Alkasyn wrote:Skoro nie czytales ksiazki to sugeruje najpierw ja przeczytac a potem sie wypowiadac. Historyjki sa na slabym poziomie, jakby opublikowano brudnopis.

No właśnie mnie fluff nigdy mnie tak bardzo nie interesował. Zaś książka ponoć faktycznie tak słaba, że nikt miejscowy też jej nie kupił

KasCer wrote:Wow, nikt nie ma nic do powiedzenia na temat list?

10 rozkazowe listy, z których ciekawa jest tylko ta z Hsienem w linku. Ale strzelanie dymem z 1B tym biednym celestialem to dla mnie ogromna pułapka. Reszta list to ciekawostka, ale raczej mało grywalna: Zhanying ML+Celestiale z pompkami+Sophotect?

Z ciekawości zapytam: grał ktoś tymi listami PanO może?

chciałem zagrać tymi listami, ale jeszcze nie było turnieju, na którym byłyby grywalne

Prosilem na forum Warcorow o bardziej roznorodne listy (nie tylko na 10 rozkazow) to zostalem zakrzyczany przez fanbojow ze po co.

Alkasyn wrote:Skoro nie czytales ksiazki to sugeruje najpierw ja przeczytac a potem sie wypowiadac. Historyjki sa na slabym poziomie, jakby opublikowano brudnopis.

No właśnie czekam z niecierpliwością, bo do Szczecina jeszcze mój egzemplarz nie dotarł
Byłem mocno zdziwiony, że Twój już jest nie tylko dostarczony, ale wręcz przeczytany i na sprzedaż...

Errhile wrote:Byłem mocno zdziwiony, że Twój już jest nie tylko dostarczony, ale wręcz przeczytany i na sprzedaż...

Pewnie zamówił wcześniej w trybie warcorskim i już.

Pierzasty wrote:

Errhile wrote:Byłem mocno zdziwiony, że Twój już jest nie tylko dostarczony, ale wręcz przeczytany i na sprzedaż...

Pewnie zamówił wcześniej w trybie warcorskim i już.

Nie mielismy na to wczesniejszego trybu zamowienia, ale chyba rzeczywiscie wyslali nam ksiazke wczesniej

I nie dalem rady tej ksiazki do konca przeczytac, tak byla slaba merytorycznie I jezykowo...

Ponoć preordery do niektorych sklepów też trafiały wcześniej niż było w planie choć bardzo losowo.
Książka słabiutka. A listy... Meh. O ile te z PanO dawały zagrać namiastką nowego sektorialu, tak tu nie widzę sensu.

Cóż, zajrzę jutro po pracy do Wrót, może będzie na mnie czekać...?

Poczytamy, a jeśli faktycznie będzie tak słabo, jak opowiadacie - nie omieszkam napisać Corvusom, co o tym myślę.